– Planuje pani coś studiować? – pytał mój lekarz przy okazji każdego naszego spotkania.
– Historię sztuki lub rysunek – odpowiadałam niezmiennie.
Kiwał głową, nawet na mnie nie patrząc.
– Przyjemne studia, ale nie ma z tego pieniędzy.
Nigdy nie wątpiłam w to, czym chcę się zajmować w życiu, dopóki nie stanęłam przed koniecznością podjęcia realnej decyzji. A wyglądało to tak:
Miałam osiemnaście lat. Byłam chora. Moje wyniki w nauce drastycznie spadły. Nie rozwijałam się w rysunku. Właściwie to nawet trochę się cofnęłam. Nie wyglądało na to, bym była w stanie dostać się na ASP. (A przecież tylko w ten sposób można stać się zawodowym rysownikiem).
Wniosek: Nie ma sensu próbować. Trzeba znaleźć inny pomysł na siebie.
Czy wiesz, co Cię ogranicza?
Rzeczy, które nas ograniczają, które powstrzymują nas przed podjęciem choćby prób, mają dwojaki charakter: „zewnętrzny” i „wewnętrzny”, a oprócz tego mogą być „prawdziwe” lub „urojone”.
Ograniczenia zewnętrzne to wszystkie te rzeczy, na które nie mamy wpływu – nie mamy wpływu w danym momencie lub myślimy, że nie mamy wpływu, bo brakuje nam perspektywy.
Ograniczenia wewnętrzne nakładamy na siebie sami. Mogą pozbawiać nas trzeźwej oceny sytuacji, a nawet stwarzać fałszywe problemy.
Uwaga! ten typ lubi działać pod przykrywką ograniczeń zewnętrznych.
- Nie mogę się tym zająć, bo mnie nie stać. Spróbuję, gdy będzie więcej czasu.
- Nie mam możliwości, by choć podjąć próbę.
- Nie mogę marnować czasu na próbowanie, bo mam rodzinę na utrzymaniu.
- Nie jestem wystarczająco dobry.
Brzmi znajomo? To mogą być oczywiście realne, mierzalne problemy, niezależne od nas. Ale nie zawsze tak jest. Grunt to właściwie przeanalizować sytuację.
Jeden punkt widzenia daje płaski obraz sytuacji
Młodsza wersja mnie chciała być zawodowym rysownikiem, ale uznała, że nie jest to dla niej osiągalne, bo nie sprosta wymaganiom, które miałyby doprowadzić ją do tego celu.
Jakie to wymagania: Studiować na ASP.
Dlaczego nie mogłam studiować:
- nie miałam wystarczająco dobrych wyników w nauce (a konkurencja była duża),
- nie miałam odpowiednio wypracowanego warsztatu i przygotowanego portfolio (ASP stawia konkretne wymagania).
Czy były to realne przeszkody?
Rozsądek i rozmowa ze studentami/absolwentami ASP sugerowały, że tak… ale nie miałam pewności, bo nigdy nie podeszłam do egzaminów.
Czy można było pokonać te przeszkody?
Można, ale najwyraźniej nie w danym momencie.
Dlaczego?
Uniemożliwiała mi to choroba.
Wniosek: Problem był prawdopodobnie do pokonania, gdyż był tymczasowy, a nie stały.
Dodatkowe argumenty PRZECIW podjęciem prób zostania rysownikiem:
- nacisk rodziców na bezpośrednią kontynuację nauki (brakło mi czasu na wyzdrowienie, poprawę ocen i zbudowanie odpowiedniego portfolio),
- osobiste przeświadczenie, że brak mi talentu, a nawet jeśli nie talentu, to nauczyciela, który rozwinie mój potencjał.
Czy można było pokonać te przeszkody?
Prawdopodobnie tak, gdybym otrzymała czas i wsparcie (tak duchowe, jak i praktyczne) – ale moi rodzice nie byli w stanie mi ich zapewnić, a sama nie miałam dość silnej woli.
Wniosek: Nie było sposobu, aby pokonać powstałe przeszkody.
Choć powyższa analiza została przeprowadzona prawidłowo, to jest w niej zasadniczy błąd – PIERWOTNE ZAŁOŻENIE, że zawodowym rysownikiem zostanę TYLKO w momencie, gdy ukończę studia na ASP. Skoro nie mogę studiować, nie mogę też zostać rysownikiem.
Właściwie postawione pytanie powinno brzmieć:
Jakie są sposoby i możliwości zostania zawodowym rysownikiem?
Następnie należało dokonać analizy i… opracować plan działania!
Dlaczego wynajdujemy przeszkody?
Ludzie często używają wymówek, które zdejmują z nich ciężar odpowiedzialności. Dzieje się tak, ponieważ nie chcą otwarcie przyznać się do:
- strachu przed: porażką, nieznanym, potencjalnymi problemami i działaniami, upokorzeniem, a nawet… sukcesem(!).
- tego,że nie są jeszcze gotowi na dany krok, że temat nie jest dla nich wart wysiłku (ogólnie lub w tym momencie), że cenią swoje poczucie bezpieczeństwa i dobrze im tu, gdzie są.
Niepodejmowanie działań kryje się też często pod płaszczykiem perfekcjonizmu: Nie stawiam kolejnego kroku, bo to nie jest idealny moment, bo moje prace nie są idealne – ale „idealny” moment nigdy nie nadchodzi. Jak mówi stare porzekadło: „Lepsze jest wrogiem dobrego”.
Jakie przeszkody (jeśli takowe są) stają Ci na drodze do zostania zawodowym grafikiem-ilustratorem?
Wypisz je.
Twoje ograniczenia: …
A następnie przeanalizuj, odpowiadając na m.in. takie pytania:
- Jakiego typu są to przeszkody?
- Z czego wynikają?
- Czy są realne i mierzalne? (opisz je)
- Czy są tymczasowe?
- Jeżeli są stałe – czy są sposoby, by obejść problem/zmienić ich naturę?
- Jeśli tak – w jaki sposób poradzisz sobie z tymi problemami?
- Jeśli nie – czy jesteś tego absolutnie pewny?
- Jeżeli problemy są tymczasowe, kiedy (konkretnie, zapisz moment) przestaną obowiązywać?
- Jeśli nie mogę rozwijać się zawodowo już teraz, czy mogę na chwilę obecną budować podwaliny swojego zawodu?
- Czy wymarzony zawód jest wart tego, aby pokonywać trudności? Czy chcę i jestem gotowy w ogóle się z tym zmierzyć?
Jeżeli w toku analizy natrafisz na ścianę, zadawaj sobie pytanie „dlaczego?”. Zastanów się też, czy odpowiedzi, których udzielasz, nie wynikają z braku szerszej spektywy lub wiedzy, którą należałoby zdobyć. Niezależnie od tego, czy Twoje odpowiedzi są twierdzące czy przeczące.
Twoja analiza: …
Nie oceniaj siebie zbyt surowo!
Uważam, że nie ma niczego złego ani wstydliwego w strachu, wątpliwościach czy uczciwym postawieniu sprawy – dobrze mi w mojej strefie komfortu – lub – to nie jest to dla mnie tak istotne, jak zawsze mi się wydawało. Ale nie powinniśmy oszukiwać siebie i innych. Z przeszkodami lepiej się zmierzyć.
Redakcja i korekta tekstu: Magdalena Białek
Głodny wiedzy?
Obejrzyj nagranie LIVE Co nam podcina skrzydła? uzupełniające materiał – dostępne na mojej grupie facebookowej.