Ruchoma ilustracja — czyli animacja



Przekonanie, że filmy animowane przeznaczone są wyłącznie dla najmłodszych, przeminęło już jakiś czas temu. Wciąż jednak pokutuje myślenie, że jest to mało poważna dziedzina kina.
Animacje kojarzone są głównie z rozrywkowymi produkcjami familijnymi. Generalizowanie bierze się z popularnego określania animacji mianem bajka lub kreskówka oraz faktu, że rynki światowe zdominowane są przez amerykańskie komedie, projektowane na konkretną, schematyczną modłę.
Zasadniczy problem polega jednak na tym, że praktycznie brakuje tu [Niemcy] świadomości co do tego, czym są filmy animowane. Mówiąc o filmach animowanych, zawsze myśli się o filmach dla dzieci. To duże nieporozumienie – w taki sposób wypowiada się o postrzeganiu filmów animowanych w Niemczech, Lars Meyer, niemiecki animator, w wywiadzie dla Goethe Instytut.

Wyprodukowanie jednego odcinka 10 minutowej animacji kosztuje 300-400 tysięcy złotych i trwa prawie pół roku.


Obecnie, największym producentem filmów animowanych w Europie jest Francja. Najczęściej jednak dochodzi do koprodukcji ze względu na większe możliwości finansowe.
Wyprodukowanie jednego odcinka 10 minutowej animacji kosztuje 300-400 tysięcy złotych i trwa prawie pół roku. Natomiast Polski Instytut Filmowy, który obecnie jest jedyną państwową instytucją wspierającą animację, przeznacza na ten cel 12 milionów złotych rocznie. Dla porównania, dotacje we Francji wynoszą 60 milionów euro – tłumaczy Wojciech Wawszczyk, twórca filmu animowanego Jeż Jerzy, w wywiadzie dla Na Temat
Dla przykładu, budżet późniejszych części Shreka wynosił ok. 150 mln dolarów. Nic więc dziwnego, że europejscy animatorzy często emigrują, aby zdobyć zatrudnienie w wielkich studiach typu Pixar czy DreamWorks Animation. Firmy te nie muszą polegać na niepewnych źródłach finansowania, a ich produkcje niemal zawsze okazują się być komercyjnym sukcesem.
W Polsce tworzy się wiele filmów animowanych, a gromie z nich zdobywa nagrody na międzynarodowych festiwalach. Mimo to, przeciętny Polak zapytany o najnowsze rodzime produkcje, pokręci głową. Wojciech Wawszczyk, w tym samym wywiadzie, twierdzi, że z jednej strony problem stanowią właśnie pieniądze – łatwiej i taniej jest zakupić prawa do już gotowego filmu znanego studia, niż produkować własny – z drugiej, nazywa Polaków „pokoleniem analfabetów wizualnych”, którzy zamiast interesować się krajową sztuką, wolą pójść na łatwiznę, zadowalając się produkcjami powielającymi schemat. Jednak nie jest to problem wyłącznie Polski. Lars Meyer także przyznaje, że rynek niemiecki niczym gąbka, chłonie kolejne animacje firm takich jak wyżej wymienieni giganci.
Animowane kino amerykańskie nie ogranicza się wyłącznie do trójwymiarowych superprodukcji, a jednak przytoczenie tytułu innego, niż jednego z tych głośno reklamowanych, mogłoby przysporzyć trudności.
Problem może więc leżeć w reklamie oraz… w dystrybucji. Produkcja filmu nie kończy się w momencie złożenia wszystkich klatek w całość. Reklama pochłania niekiedy nawet 50% budżetu. Nikt też nie zobaczy filmu, jeśli nie będzie do niego dostępu, a z tym bywa różnie. Wiele dobrych produkcji prezentowanych jest wyłącznie na festiwalach filmowych lub w kinach niezależnych, przez krótki okres. Twórcy często borykają się z dużymi trudnościami, by wydać swoje dzieło. Bywa, że przez bardzo długi okres, nawet nagradzanych filmów nie można obejrzeć choćby w Internecie.

Reklama pochłania niekiedy nawet 50% budżetu. Nikt też nie zobaczy filmu, jeśli nie będzie do niego dostępu, a z tym bywa różnie.


Filmy animowane nie ograniczają się wyłącznie do komediowego lub komediowo-obyczajowego kina w kategorii wiekowej od 7+ do 15+. Istnieją produkcje przeznaczone dla starszej młodzieży i dorosłych, prezentujące niesztampową historię i oprawę graficzną – produkcje „lekkie”, jak również poruszające tematykę trudną. Filmy biograficzne i dokumentalne. A wiele z nich zdobyło Oskary lub inne prestiżowe nagrody. Najwięcej pozycji w tej kategorii stanowią filmy krótkometrażowe dostępne na YouTube, czy Vimeo, dlatego warto śledzić i przeszukiwać oba te portale. Trudniej o pełnometrażówki, lecz i tutaj można wyszukać kilka ciekawych pozycji.
Ernest&Celestyna
 
Belgijsko-Francuski film animowany, powstały  na podstawie serii książek dla dzieci, belgijskiej pisarki Gabrielle Vincent.

Historia przyjaźni myszy i niedźwiedzia, których połączyła wspólna ucieczka przed wymiarem sprawiedliwości oraz chęć wyrwania się z narzuconych nań ram społecznych.
Piękna malarska oprawa, inteligentny humor, bohaterowie, których nie można nie polubić i wspaniały francuski dubbing.
Niestety film nie został wydany w Polsce, prawdopodobnie nie posiada nawet angielskiej wersji językowej. Można go oglądać z polskimi napisami znalezionymi w Internecie.

Dzieci, które nie nadążają jeszcze czytać, muszą niestety zadowolić się wersją obcojęzyczną. Ale nie pamiętam, by mi jako dziecku kiedyś to przeszkadzało.

Fantastyczny Pan Lis
Lalkowa animacja poklatkow
a dla starszych dzieci, młodzieży i dorosłych. Fabuła oparta o książkę brytyjskiego pisarza, Roalda Dahla pod tym samym tytułem.

Główny bohater, pan Lis, boryka się z typowymi dla zwierząt futerkowych problemami; Kryzysem wieku średniego, nieprzystosowanym nastoletnim synem, kiepsko płatną pracą, której nie lubi oraz ogólnym poczuciem beznadziei i przemijalności życia.

Nietuzinkowy humor, gwiazdorska obsada dubbingowa i – co prawda nieco sztampowa –  historia przedstawiona w fantastyczny sposób; nie wydumany, naturalny i niewymuszenie zabawny.
Sklepik dla samobójców
Francuski film animowany, zdecydowanie nie dla małych dzieci, raczej nastolatków, powstały na podstawie powieści Jeana Teulé’a pod tym samym tytułem.

Polskich głosów użyczają znani artyści kabaretowi. Czarna komedia, w której niekiedy trzeba czytać między wierszami.
W miejscu, w którym nikt nie powinien być radosny – rodzinie prowadzącej sklep z artykułami dla samobójców – rodzi się Alan – kochający życie chłopiec, który za cel powziął sobie pomoc ludziom chcącym targnąć się na swoje życie.
Komedia zabawna w nietypowy sposób, niektóre sceny mogą naprawdę zaskoczyć.
Chico i Rita
Gdyby zamiast rysunków wstawiono aktorów, byłby to zwyczajny melodramat muzyczny, koprodukcji Brytyjsko-Hiszpańskiej.
Animowany film dla dorosłych, opowiadający historię kubańskich muzyków: pianisty Chico i śpiewaczki Rity. Parę połączyła gorąca kubańska muzyka, namiętny romans i chęć zaznania lepszego życia. Ich losy przeplatają się w USA i Francji, gdzie oboje starają się zrobić karierę, lecz na scenę wkraczają liczne nieporozumienia, segregacja rasowa i kubańska rewolucja.
Wydana w Polsce z lektorem.
Persepolis
Francuski film animowany, oparty na powieści graficznej irańsko-francuskiej rysowniczki Marjane Satrapi.
Produkcja ukazuje życie autorki w Teheranie oraz po wyjeździe do Wiednia. Czasy przemian w jej rodzinnym kraju, wojnę Iraku z Iranem, życie oficjalne i prywatne w kraju, w którym po obaleniu szacha, do władzy doszli zagorzali Islamiści.

Niech nikogo nie zmyli komiksowy wygląd. Styl graficzny, jaki prezentuje Persepolis to świetny skrót myślowy, oddający klimat opowiadanej historii.
Walc z Baszirem

Dokumentalny film biograficzny, izraelskiego reżysera Ariego Folmana, który poprzez produkcję stara się odzyskać wspomnienia wojny w Libanie z 1982 roku, w której brał udział, jako żołnierz armii izraelskiej.
Obrazy wspomnień przeplatają się z autentycznymi wywiadami z ekspertami oraz świadkami wojny. Główny bohater spotyka się ze swoim byłym przyjacielem z jednostki – Boazem, którego dręczą wspomnienia. Folman natomiast nie pamięta nic z tamtego okresu. Przy pomocy dawnych towarzyszy broni – Oriego, Carmiego i Frenkla, bohater powoli przypomina sobie kolejne wydarzenia.
Reneissance

Animowany thriller sci-fi w koprodukcji francusko-brytyjsko-luksemburski
ej. Gdzieś czytałam, że miał to być następca Łowcy androidów, lecz autor tej wypowiedzi nie potwierdzi, jakoby miał takie odczucia. Filmu nie miałam okazji jeszcze oglądać. Analizowałam go tylko od strony graficznej, która prezentuje się bardzo ciekawie i myślę, że oddaje klimat mrocznego miasta.
The Congress

Film animowano-aktorski, powstały w kooperacji Polski, Belgii, Francji, Niemiec, USA, Izraela i Luksemburga. Produkcja nawiązuje do powieści Stanisława Lema Kongres futurologiczny. Również nie miałam przyjemności go oglądać – czekam na wydanie DVD.

Koncepcja przypadła mi do gustu, gdy tylko zobaczyłam pierwszy zwiastun. Choć ciągle zastanawiam się, czy św. pamięci Stanisław Lem nie przewraca się w grobie widząc, że jedna z jego powieści została podłożona pod problemy egzystencjonalne kobiety w średnim wieku, która by przywrócić młodość, pozwala przerobić się na animowaną postać.

I oczywiście, tych którzy nie mieli jeszcze okazji widzieć moich animacji Swing Fandango oraz Królewny Śnieżki, serdecznie zapraszam do obejrzenia.